Nugat
Zrobilismy 4/3 tej porcji (mialam 8 bialek). Wyszlo nugatow na pulk wojska – cala paczka duzych, prostokątnym wafli od muzułmanów (czyli chyba 2 ½ podwojnego arkusza..?). Gotowanie na parze w duzej (najwiekszej) misce stalowej, na garnku do pressure cooking, bo inne nie pasowaly.. bardzo klopotliwe pod koniec, kiedy trzeba zdjąć z ognia i wylac na wafle..
Nastepujace obserwacje:
1. Początkowy syrop, robiony w microwave, nie potrzebuje tyle wody, ile podali; wydaje się, ze ½ szklanki to swiat i ludzie
2. Trzeba koniecznie wyczekac gęstnienie syropu w obu cyklach (przed i po dodaniu miodu)
3. Po wystawieniu bialek na pare mialam tak duzo substancji do bicia, ze motylki mojego robota były w niebezpieczenstwie zanurzenia.. to znaczy nie należy robic wiecej niż 1 porcje (6 bialek) – i tak będzie duzo
4. Ten pierwszy nugat nie bardzo stanal – probujemy go zmrozic, i udac, ze ta k trzeba (pociety na malutkie porcyjki)
- 40 dag cukru
- 30 dag miodu (najlepszy gryczany)
- 6 białek
- 1 łyżka octu 6-proc.
- 1/2 kg łuskanych orzechów włoskich, laskowych lub arachidowych
- 2 wafle
1. Orzechy siekamy.
2. Cukier zalewamy 1 szklanką wrzącej wody, dodajemy ocet i gotujemy bardzo gęsty syrop ‘do piórka’ – ma być tak gęsty, że spuszczona z łyżki kropla prawie się nie rozlewa, a na łyżce zostaje stercząca jak piórko resztka syropu.
3. Do syropu wlewamy miód (jeśli miód jest scukrzony, musimy go najpierw rozpuścić – wstawiamy słoik z miodem do garnka z gorącą wodą) i znów wygotowujemy do ‘do piórka’.
4. Z białek ubijamy w dużej misce sztywną pianę.
5. Miskę z pianą stawiamy na garnku z gotującą się wodą i dalej ubijamy na parze, wlewając cienkim strumieniem syrop.
6. Ubijamy do czasu, aż masa zgęstnieje i zacznie odrywać się od trzepaczki.
7. Wtedy dodajemy orzechy i dobrze mieszamy łyżką.
8. Smarujemy masą wafel, przykrywamy drugim waflem i przyciskamy deseczką.
9. Na drugi dzień kroimy na kawałki cienkim, zwilżonym wodą nożem.