Dobre, delikatne, jarskie – interesujący smak i wygląd. Trzeba mieć dobre narzędzia do krojenia i podawania bo upieczona tarta nie ma wciąż sztywności, jaką zwykle maja form jajeczne, jest znacznie delikatniejsza i miękka, wiec trzeba jakoś pomagać szerokim nożem czy łopatka. Także ciasto francuskie trzeba starannie kroić do ostatniej warstwy, bo inaczej zostaje i „hamuje” wyciąganie na talerz.
Dla 4 osób
- 1 opakowanie mrożonego ciasta francuskiego (ja użyłam 8 prostokątnych warstw, bo tak pasowało do mojej okrąglej formy do pieczenia; resztę „gotowca” wycofałam do lodówki, do wykorzystania jakoś inaczej)
- 4 pory
- 2 łyżki masła
- 2/3 szklanki śmietanki 36-proc.
- 15 dag camembert
- 1 jajko
- 4 łyżki utartego parmezanu
- pieprz ostry (może być cayenne)
- gałka muszkatołowa
- sól
- pieprz
- Ciasto rozmrozisz, np. w lodowce przez kilka godzin.
- Gdy będzie miękkie i elastyczne, wyłóż nim formę na tartę, jeśli zostają zwisające brzegi można je pod koniec podciąć do wymiary formy albo, jak wolisz, po prostu nałożyć na wierzch tarty przed włożeniem do pieca – to robiłam z wielkim powodzeniem.
- Białe i jasnozielone części porów pokrój w talarki.
- Smaż na maśle, powoli, aż zmiękną (ok. 15 minut).
- Przypraw solą i pieprzem, odstaw.
- Włącz piekarnik, na 400F (200C)
- Zagotuj śmietanę, dodaj pokrojony camembert.
- Mieszaj, aż ser się roztopi.
- Przestudź, rozbełtaj w śmietanie jajko, przypraw cayenne i gałką.
- Ciasto posyp parmezanem, rozłóż na nim pory, polej sosem serowym.
- Piecz 20 minut
Podawałam z sałatą zielona, z mizerią..