Groszek ptysiowy

Na moje potrzeby, do zupy dla 8 osób (w sumie blisko 2 litry bąbelków), wzielam, co panie na sieci radzily;  Nie byla to jednak jedna blacha w moim piekarniku (a mam dosyć mały, apartamentowy piecyk, piekarnik o wymiarach 45×45 cm) ale cztery blachy, wiec następnym razem pewno skrócę się o polowe (bo wszak jajek nie można podzielić na części..). Może to też wina maleńkich kuleczek, które udało mi się zrobić – ale..IMG_0050

Jednym słowem:

  • 90 ml zimnej wody,
  • 30 g masła,
  • 70 g mąki pszennej,
  • 2 średnie jajka,
  • szczypta soli morskiej,
  • szczypta pieprzu,
  • 1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej,
  • papier do pieczenia, płaskie blachy do pieczenia, ręczny mikser, rękaw cukierniczy (ja w tym przypadku zdałam się na świeżą małą torebkę plastikową, której udzielam róg wielkości główki od szpilki).
  1. Wymościłam blachy do pieczenia papierem pergaminowym.
  2. Mąkę przesiałam do miski, wsypałam sól. pieprz, gałkę muszkatołowa. Wymieszałam łyżką.
  3. Wodę z masłem podgrzałam w w rondelku.
  4. Kiedy masło się rozpuściło, wsypałam do rondelka mąkę z dodatkami i zaczęłam bardzo energicznie mieszać. W końcu masa zrobiła się stosunkowo jednolita i , odlepiając się od ścianek i dna garnka, goniła za łyżką. To wszystko trwało pewno kilkanaście sekund – nie wiem ile, ale krótko.
  5. Włączyłam piekarnik na 450F/220C.
  6. Masę przełożyłam do miski, złapałam elektryczny ręczny mikser i wrzuciłam do ciasta jajko. Biję. Ciasto się jakby troszkę rozlazło, ale biłam dalej, wrzuciłam drugie jajko, biłam, aż zrobiło się jednolite, błyszczące, ale nie odrywa się od skrzydełek miksera.
  7. Za pomocą silikonowej szpatułki i wielu sztuczek równowagowych wepchnęłam ciasto z miski do torebki plastikowej z dziurką (tu Ty może wolisz rękaw cukierniczy z wąskim ryjkiem).
  8. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wycisnęłam malutkie kuleczki lub epsilonowe aproksymacje kuleczek) w odstępach od siebie, podobno w czasie pieczenia znacznie urosną.IMG_0048
  9. Wstawiałam blachę do nagrzanego piekarnika piekę do lekkiej brązowości  (jednak kilkanaście minut).IMG_0049
  10. Po wyjęciu z pieca zrzuciłam wszystko do dużego hermetycznie zamkniętego słoja; moi goście spróbują zimnej zupy ziołowej z ptysiami dopiero pojutrze. Będzie raport.IMG_0051
This entry was posted in Soup partners / Rozmaite moze dodatki do zup, tez. Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *