Kolega farmer entuzjasta zasypał nas niezwykłymi zielonymi wężami. Okazało się, ze to najzwyklejsze (??) kwiaty czosnku.. Okrzykom zdumienia i radości nie było końca.
Pierwszy eksperyment kulinarny, chyba rezultat jakichś dawnych przygód nie tyle kulinarnych co konsumpcyjnych, to placuszki, bo najbezpieczniej, szybko i najłatwiej.
Pierwsi goście zjedli z zainteresowaniem, nawet resztki zabrali do domu. Podawałam na ciepło, z oszukańczym sosikiem (poniżej), obok stały pokruszone fistaszki i posiekane listki kolendry do posypania. Poszło. Następni chętni znaleźli gotowe placuszki w lodówce, chyba maczali z sosiku, i tez nie odrzucili konceptu, mimo, ze na zimno…
Wiec – na jakieś 15 placuszków, koślawych, ale może 4-5 cm średnicy, miałam
- Około pół litra cienko pokrojonej białej kapusty (mniejsza połówka małej główki?),
- 4-5 pędów czosnku (muszę poszukać obrazka..), starannie posiekane w maleńkie plasterki
- 5 jajek,
- łyżka tostowanych nasionek sezamu,
- łyżka oleju sezamowego,
- łyżeczka sosu sojowego,
- dwie uczciwe łyżki mąki (80g?),
- sól,
- olej kukurydziany do smażenia,
- pol limonki do pokropienia przed podaniem
Najpierw nadzienie i ciasto, potem błyskawiczne smażenie:
- Na dużej patelni rozgrzałam ze dwie łyżki oleju.
- Na rozgrzany (ale nie wściekły) olej buch kapustę z czosnkiem, trochę soli, i podgrzewasz mieszając, aż zmiękną.
- Odstaw z ognia.
- Jajka, sezamowe nasionka, sezamowy olej i soja do miski, ubijasz z grubsza do gładkości.
- Delikatnie wsypujesz mąkę i ostro mieszasz , znów jakoś do gładkości.
- Do tego buch podsmażone jarzynki, mieszasz, żeby równo się jakoś wszystko rozłożyło. Rezultat jest dosyć rzadka zawiesiną jarzyn w jajkach, nie spójne ciężkie ciasto.
- Znów rozgrzewasz patelnie, może być ta sama.. Na niej olej. Próbowałam z gorliwości pracować na dwóch patelniach, ale okazało się to ryzykowne, bo okres smażenia jest naprawdę krótki w stosunku do okresu nakładania na patelnie.. Dwie jest po prostu trudno upilnować..
- Na rozgrzany, tym razem naprawdę, olej nakładasz po łyżce mikstury, wypełniając całą patelnię losowymi krążkami. Kiedy skończysz kłaść ostatnia łyżkę pierwszy placek jest już pewno gotowy do przewracania. W moim już dwukrotnym doświadczeniu całe smażenie trwa może dwie minuty na jednej i jedna minute a drugiej stronie.
- Na pol misek płaski, pokropi limonką i podawać.
sosik, proporcje wedle uznania
- majonez
- hot chile sauce
- ketchup
Jutro może będzie o pesto z pędów czosnku, zobaczymy, czy odwagi starczy.
Ostatnie placuszki zjadlem dzis na sniadanie. No i teraz wiem, jak zrobic ten tajemniczy sosik!
Te zielone pedy to podstawa kwiatostanu. Kwiatostan jest kulisty zlozony z masy drobnych kwiatków -bialych., fioletowych.
Maria