Próbowane w desperacji, ale przyjęte na wszystkie okazje
- Suszone morele
- Cukier
- Sok z cytryny
- Brandy (option)
- Namoczyłam morele w wodzie, na noc.
- Zagotowałam, dodałam cukier (trzeba delikatnie, chyba w objętościowej proporcji 1:4, nawet może mniej).
- Pyrliło trochę, zostawiłam.
- Po kilku godzinach zastartowałam znów, pyrliło z uchyloną pokrywką.
- Wycisnęłam sok, aż pół cytryny (ilość zależy od ilości masy morelowej, chodzi o złamanie słodkości i utrzymanie koloru).
- Zdjęłam z ognia, trochę ostygło.
- Ręcznym blenderem zamieniłam kompot na masę (przecier)
- Wmieszałam troche brandy – znów, na smak, ilość zależna od wszystkiego – trzeba smakować, żeby nie wyszło za ostre.