Pomidory jako sos

Nasz wspaniały przyjaciel Leszek przysłał z daleka swój przepis na prosty i niezawodny sos pomidorowy.  Oto skrócony tekst:

“…  Wiec trzeba wziąć dosyć duży garnek, trochę oleju /2 łyżki/, jedna duża lub dwie małe cebule posiekane, jeden ząbek  czosnku posiekany. Do garnka i usmażyć do miękkości, potem dodajemy dwie puszki pomidorów włoskich np.Pastene italian tomatoes choice grade itd. Ja z puszki wypijam trochę soku aby sos był gęstszy. Zazwyczaj dodaję też dwa trzy pomidory, krojąc w kostkę, nie czuje się skórki. Pomidory z puszki kroję w garnku nożem, łatwo, aby otrzymać masę. Dodaje chyba dwie łyżki soli i dziesięć obrotów pieprzniczki,
szczyptę tymianku i oregano,  bardzo ważna świeża Bazylia, sporo, krojona drobno, sok z pół cytryny. Wszystko doprowadzam do lekkiego zagotowania, potem na najmniejszym ogniu z godzinkę, garnek nie zakryty, gęstnieje, i  trzeba mieszać. Na końcu dodaję trochę pokrajanej świeżej Bazyli.  Rozdrabniam elektrycznym blenderem.   I już.  ..”

I spróbowałam. IMG_2953

 

 

 

Przygotowałam:

  • 3 puszki pomidorów Pastene italian tomatoes choice grade w całości; w sumie było tego dobre ponad 2 litry (jedna puszka prawie 800 ml)
  • 3 spore cebule
  • 3 spore ząbki czosnku
  • 3 świeże pomidory (plum?)
  • garść świeżego tymianku
  • garść świeżej bazylii
  • łyżkę suszonego oregano, bo to miałam pod reka
  • łyżeczkę suszonego rozmarynu (tez tylko taki miałam)
  • sok z malej cytryny
  • kilka łyżek (2?3?) oliwy
  • sól, pieprz
  1. Sparzyłam i obrałam świeże pomidory,
  2. Posiekałam drobno cebule i czosnek.
  3. Rozgrzałam w dużym garnku oliwę.
  4. Podsmażyłam cebule i czosnek, nie rumieniąc ale przełamując ich surowość.
  5. Wrzuciłam do garnka wszystkie pomidory, sok cytrynowy, zioła.
  6. Gotowało się pomalutku długo, aż ilość sosu zmalała prawie o połowę. W drodze często mieszałam, rozgniatając pomidory łyżką.
  7. Posoliłam, posypałam pieprzem.
  8. Zdecydowałam wykorzystać sos ‘jak jest’, nie rozdrabniając go blenderem. Jakoś tak pasowało do lasagna, ale można to zawsze wykończyć wedle rekomendacji autora. Na pewno można tez w ostatniej chwili jeszcze rzucić posiekana świeżą bazylie..IMG_2955

Wyszło dużo (duża lasagna i pół litra zostało do zamrożenia). Dziękuje, Leszku!

This entry was posted in Sauces served hot / Sosy gorące and tagged . Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *