Tort jako struktura architektoniczna jest niezwykle atrakcyjnym rozwiązaniem, kiedy masz do przygotowania danie delikatne, może słodkie, może wegetariańskie, albo ostro doprawione podzielne mięsne. Mnie to pasuje specjalnie, kiedy nie bardzo jest czas albo okoliczność do zawijania pojedynczych naleśników, do podgrzewania ich kolejno – albo, po prostu, kiedy mam do wykorzystania jakieś produkty pozostałe z innych kulinarnych awantur (np. mięso kurze odzyskane po ugotowaniu miliona litrów bulionu “na kościach”. Oczywiście, dobrze jest mieć naleśniki..
Jednym słowem prototyp słodki opisaliśmy poniżej, ale nadzienie i tonacja plasuje się świetnie w nieograniczonej wyobraźni. Dziś zrobiłam nadzienie z mielonej kury, marchewki, groszku, ziół. Kiedyś zrobiłam – i powtórzę – nadzienie z grzybków z sosem beszamelowym.
Bardzo udany prototyp jabłkowy – lepsze obrazki trzeba będzie wykonać następnym razem – deser świetny, lekki – my podaliśmy z łyżką kwaśnej śmietany i łyżką domowej konfitury agrestowej, ale – warto wypróbować rozmaite konfiguracje smakowe – sam tort jabłkowy poddaje się dekoracjom doskonale.
Można wszystko przygotować dobre kilka godzin przed podaniem. Ja zamknęłam zapakowany tort po kroku (6), przykryłam szczelnie folią, i siedział w lodówce przez cały dzień bez problemu.
Pewno można nadziewać rozmaitymi owocami – a także z grzybami, mięsem (na przykład farszem pierogowym, dobrym mięsem kiełbasianym), mieszanką jarzynową – nieskończona wprost rozmaitość kuszących przyszłych eksperymentów.
Dla ilustracji zacznijmy od tortu jabłkowego. Przygotowałam
- naleśniki; można robić wedle każdej recepty – jakie się woli – ja lubię te
- około 1 kg kwaskowatych jabłek – tym razem miałam Cortland. Usually preferred Crispin jakoś znikł z naszego sklepu. Wypadło mi jakoś 1,5 niewielkiego jabłka na warstwę, wiec może trzeba mieć trochę więcej jabłek w zapasie.
- 3/4 szklanki cukru
- masło i tarta bułka do formy
Zmierzam w stronę tortownicy, która ma 23 cm średnicy (około 9 cali). Mój tort będzie miał 9 warstw – bo tyle mam naleśników.
- jabłka utrzyj na tarce z grubymi oczkami, posyp cukrem i lekko wymieszaj.
- tortownicę posmaruj masłem i posyp tartą bułką.
- na dnie tortownicy ułóż naleśnik, na nim warstwę jabłek
- na to następny naleśnik, na to warstwa jabłek..
- i tak do wyczerpania – trzeba zakończyć naleśnikiem
- na ostatni naleśnik połóż kilka kawałeczków masła i posyp bułką
- piekarnik na 180C/350F
- zapiekaj w piekarniku około 25 minut.
- jeśli odwaga dopisuje i okoliczności sprzyjają, można spróbować tort przewrócić (na płaski talerz) do góry nogami – ale może nie ma potrzeby. Nasz prototyp miał interesująco przyrumienioną czapeczkę na wierzchu – i taka chrupka głowa okazała się być atrakcyjnym rozwiązaniem.
- udekorować konfiturą z wiśni lub agrestu i listkami świeżej mięty
- kroić jak tort i podać.