Absolutnie wspaniała prezentacja ozora – delikatne mięso w ostro-kwaśnym sosie, pycha po prostu. Polecam z pęczakiem albo z kluskami śląskimi..Porcja dla 4-6 osób:
- 1 ozór wołowy,
- 1/2 szklanki oliwy,
- 6 ząbków czosnku,
- 1/2 paczki (garstka?) szafranu,
- 250 g kaparów,
- sok z 1 cytryny,
- 1 pęczek natki pietruszki,
- sól.
- Oczyszczony ozór wrzucić do wrzącej wody.
- Gotować powoli, (jeśli nie w szybkowarze, może to potrwać 1 ½ godziny lub więcej), aż skóra łatwo daje się obrać.
- Odcedzić, zdjąć skore, pokroić w cienkie plastry. Wodę z gotowania zachować.
- Do garnka wlać oliwę, włożyć plastry ozora, obrane i grubo posiekane zabki czosnku, sól i szafran
- Zalać przecedzona wodą, pozostałą z gotowania ozora,
- Gotować ok. 30 min na średnim ogniu.
- Gdy ozór będzie miękki dodać sok z cytryny, umyte kapary i posiekaną pietruszkę.
- Garnek przykryć do polowy i trzymać na minimalnym ogniu tak długo, aż sos zgęstnieje.
- Podawać na gorąco lub na zimno.
Ile tego ozora? 1 kg, 2 kg?
Drogi Panie, ja zazwyczaj pracuje z jednym całym ozorem, więc reszta zalezy od tego, jak silnie sie go przyprawia i co kto lubi. Ozory w moich okolicach bywaja rózne, ale naogól waga kazdego oscyluje wokół kilograma.. jedzenia jest dosyc dla 6 osób z resztkami na kanapki nazajutrz.. Pozdrawiam i życzę Smacznego.
el
z 1 kg jedzenia jest dosyć dla 6 osób i jeszcze starczy na kanapki? Woow to jakiś rozmnażający się jest ten ozór ;)
Ja nie mierze precyzyjnie. Bez watpienia jeden WOLOWY ozor powinien wystarczyc na 6 solidnych plastrow, po jednym dla kazdego. Ale prosze myslec o swoich stolownikach. Jesli wydaje sie skapo, proponuje ugotowac dwa, a pokroic i podac w sosie ile trzeba. Resztki mozna jutro w sosie albo rzeczywiscie cieniutko na kanapki. Bardzo tez dobre wychodza.
Smacznego!
elzbieta
Dla niedowiarków jest zdjęcie pod pkt 3. Trzeba kliknąć, to się zdjęcie powiększy i widać, ze ozora jest dwanaście grubych plastrów i na oko jest tego nieco ponad kilogram. Ponieważ bylem raz jedną z tych sześciu osób jedzących zarówno ozór na ciepło, jak i jego resztki na kanapce, zaświadczam, ze Kucharka Elżbieta pisze weryfikowalną prawdę. Po prostu każdy ma taki ozór na jaki zasługuje, Pani Laro.