Zima, mróz – szperam po sieci, czasem oko zatrzymuje sie na obrazku, głowa ( może łakomy żołądek) zaczyna się budzić.. Tak, kilka dni temu, przeczytalam u Pana Arka dziwaczny pomysł na ciasto, w którym proponowal wmieszanie czerwonej cykorii z rodzynkami. Bardzo lubie cukorię w każdej z miliona postaci, ale nie wiedziałam, która z nich to czerwona cykoria. Pomaszerowalam do rozmaitych bardziej i mniej zaufanych źrodeł wszelkiej mądrości i niestety mój niepokój nie znikł. Wciąż nie wiem, czy gorzka czerwona rukola, czy zwykla biała ale troszkę zaróżowiona na końcach..
Tak wygladało po upieczeniu i po zalecanym 2-dniowym odpoczynku.
Nie ma watpliwości, ze trzeba kroić cieniutko, ale tez trzeba zaraz pakować i chować do chłodu, bo pokusa straszna..
Zdecydowałam sie na eksperyment z dobrze mi znaną białą cykorią. I dalej już poleciało..
- 225g rodzynek
- 500 ml mocnej herbaty
- sok z ½ cytryny
- 200g cykorii
- 160g masła
- 100g miękkiego brązowego cukru
- 250g miodu
- 30g soku z pomarańczy
- 2 jajka
- 85g mąki
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- 140g zmielonych migdałów
- Zaparz herbate, mocną, dobrą, daj jej dobrze naciągnąć
- Dolej do herbaty sok cytrynowy
- Zalej rodzynki herbatą, przykryj i odstaw na 20 minut, żeby nabraly wilgotnosci i wspaniałego aromatu.
- Potnij cykorie w plasterko-kawałki – moje były szerokości palca?
- W rondlu rozgrzej łyżkę masła, wrzuć cykorię i podsmaż ją przez 10 minut
- Wyjmij łyżką cedzakową na ręcznik papierowy i odstaw na później.
- Odcedź rodzynki (możesz zostawić kilka łyżek herbaty, żeby dodać do ciasta gdyby było zbyt suche)
- Wrzuć je do garnka z resztą masła, cukrem, miodem i sokiem pomarańczowym.
- Zagotuj, zmniejsz ogień i gotuj przez 5 minut.
- Zestaw z ognia do ostygnięcia przez 15-20 minut.
- Wbij jajka jedno po drugim i wmieszaj.
- Wrzuć cykorię, wymieszaj.
- Przesiej do masy mąkę i sodę oczyszczoną, wymieszaj.
- Dodaj migdały i wymieszaj ponownie.
- Rozgrzej piekarnik do 150ºC.
- Posmaruj masłem i oprósz mąką formę do pieczenia. Orginał proponuje blaszkę o szerokości 20 cm – Ja wybrałam podłużną szklana formę o dlugości z grubsza 28 cm, szerokość jakos 10 cm. Trzeba planowac na jakies 1.5 litra pojemności, jak zwykle ciasto rośnie w trakcie pieczenia
- Wlej masę i piecz przez 1-1¼ godziny lub do momentu aż wykałaczka wsadzona w środek będzie sucha. U mnie ten process trwał znacznie dłużej, niż 75 minut – prawie 2 godziny. Następnym razem spróbuje inny kształt formy do pieczenia, albo troszkę podniosę temperaturę.
- Wyjmij i odstaw do całkowitego ostygnięcia.
Podobno najlepiej smakuje po 2-3 dniach leżakowania w lodówce i podawane w małych kawałkach. Czekałam 2 dni. Warto. Moze jutro będzie nawet lepsze? Trudno uwierzyć!