Pastę warto zrobić w większej ilości, dobrze przechowuje się w lodówce. Można wierzch zalać oliwą, żeby nie wysychał.
Składniki tradycyjnie ucierane są w moździerzu i w postaci pasty nakładane do brzucha i na wierzch ryby. Im dłużej trwa marynowanie, tym mocniej doprawiona jest ryba. Ryby marynowane szarmulą można grillować, piec lub smażyć.
Jagnięcina i szarmula to doskonałe połączenie, trochę zimnej pasty na gorącym befsztyku też działa. Mięso można w szarmuli marynować, podawać ją jako zimny sos, dodawać do garnka z mięsem, które się dusi.
Całe młode ziemniaki ugotowane i wrzucone na patelnię z gorącą oliwą i łyżką szarmuli rumienią się i pokrywają aromatyczną przyprawą. Podobnie marchewki i małe buraczki. Pasta może być podana jako dip do maczania ugotowanych kalafiorów lub surowych ogórków. Plastry cukinii lub bakłażana przełożone lub zrolowane z szarmulą pachną Orientem.
Z dodatkiem majonezu smarujesz nią kanapkę lub nakładasz na plaster białego sera. Zielona ziołowa pasta ma żółtawy odcień od papryki i szafranu. Oliwę czasami zastępuje się olejem roślinnym lub ją z nim miesza. Wśród przypraw, które bywają składnikami szarmuli, zdarza się mielony cynamon, imbir w proszku (w kuchni marokańskiej świeży to rzadkość, ale też będzie pasował), utarte nasiona kolendry, drobno posiekana skórka kiszonej cytryny.
- 3 pęczki naci kolendry,
- 1 pęczek naci pietruszki,
- 4 ząbki czosnku,
- po 1/2 łyżeczki papryki w proszku słodkiej i ostrej,
- 1 łyżeczka mielonego kuminu,
- sok z 1 cytryny,
- oliwa, sól, pieprz, szafran.
Zmiksuj dokładnie (elektryczny blender?) wszystkie składniki. Gotowe.