Dalszy ciąg wyprawy w lata dawne, rodzinne –
To najwyraźniej były lata. kiedy nie wiedzieliśmy, ze sernik daje się kroić wzdłuż i wszerz; sera bywało mało, a mąki dużo, toteż spód z ciasta bywał znacznie za gruby.. Ale smak w porzo.
Kruche ciasto:następnym razem zrobię z normalnego kruchego cista, bez jajka. jeśli się uda, poprawie. to oryginalne nie jest ciekawe. niezwykły przypadek przeszłości, która nie dorównuje współczesności? może byłam mniej ambitnym kucharzem?
- 250g mąki (może tortowa, jeśli jest),
- 100g cukru.,
- 100g niesolonego masła,
- 1 jajko,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia.
Masa serowa:
- 750g dobrego, pełnotłustego białego sera (jeśli trzeba, przekręcić przez maszynkę dwukrotnie, żeby był jednolicie lekki i gładki),
- 100g cukru,
- 1 cukier waniliowy (8g?),
- 1 budyń waniliowy (zastąpiłam 2 łyżkami Bird’s Custard Powder, też się udało),
- 100g rozpuszczonego i ostudzonego masła,
- 1 jajko,
- 3 żółtka,
- 325ml szklanki zimnego mleka.
Warstwa kokosowa:
- 3 białka,
- 3 łyżeczki cukru pudru,
- 15 dag wiórków kokosowych (nie słodzone).
- Tortownicę pokryłam papierem do pieczenia – dno i trochę ścianek – może trzeba było wszystko, ale się zobaczy.tak, zobaczyło się. w tortownicy w oddzielnymi sciankami w sumie chyba papieru wcale nie potrzeba. nastepne wydanie to potwierdzi.!
- Mąkę, cukier i proszek przesiałam przez sitko – stare kucharki zawsze się domagają, żeby mąka była “lekka” i bez grudek.
- Wkroiłam do mąki posiekane na kawałki masło, siekałam aż było jednolicie wplecione, trochę jak surowe płatki owsiane?
- Dodałam jajko i zagniotłam ciasto. Wyłożyłam nim tortownice kwadratową (wymiary dopiszę, kiedy wystygnie). Czeka.Trzeba było to ciasto rozwałkować na stolnicy na cienko, wyłożyć cala foremkę do pieczenia -albo zrobić mniej ciasta. Ale to obserwacje post factum, na przyszłość.
- Piekarnik na 350F/180C.
- Zmiksowałam cukier, jajko, żółtka, cukier waniliowy i masło.
- Dodałam budyń, wymieszałam.
- Dodawałam porcjami ser, po troszeczku mleko, starannie mieszając pomiędzy porcjami .
- Rzadką masę wylałam na ciasto.
- Do gorącego pieca, aż się zrumieni i (prawie?) nie jest płynne w środkowej części (pierwsze sprawdzenie patyczkiem po 40 min)..
- Białka ubijam z cukrem.
- Delikatnie wmieszam wiórki (jeśli nie delikatnie, to zobacz co się dzieje na obrazku powyżej).
- Staram się posmarować masą ciepły sernik i włożyć całość do piekarnika na dodatkowe10 min.ponieważ źle wymieszałam wiórki kokosowe (mixerem zamiast spokojnie łyżką) mam widać trudniejsze zadanie
- Zostawiłam w wyłączonym piekarniku, z otwartymi drzwiczkami. Stygnie.