Przepis przywleczony przez przyjaciół z Europy, jak widać, w systemie nie tylko metrycznym ale też już przedawnionym (dag? kto teraz używa deka? wszystko w gramach, proszę Państwa..).
- 250 g mąki
- 140 g masła
- szczypta soli
- 1/2 szklanki zimnej wody (125ml)
- 1 łyżeczka masła do formy
- 4 jabłka (najlepsze są renety)
- 150 g cukru
- 2 jajka
- 200 ml śmietanki
- Mąkę posiekaj na stolnicy z miękkim masłem i szczyptą soli.
- Dodaj wodę, zagnieć ciasto i uformuj kulę.
- Przykryj szczelnie folią, włóż do lodówki na 2 godziny.
- Posmaruj masłem płaską formę na tartę o średnicy 28-30 cm, rozłóż w niej ciasto, dociskając je palcami. Brzegi najlepiej dociśnij do formy widelcem.
- Ciasto ponakłuwaj, formę wstaw do lodówki.
- Obierz jabłka i pokrój je w jak najcieńsze plasterki.
- Ułóż je koliście na cieście.
- Jajka wymieszaj ze śmietanką i cukrem, masę wylej na owoce
- Piecz 30 minut w temp. 180°C/350F, potem możesz obniżyć temperaturę do 165C/325F i piec, aż jabłka i ciasto zrobią się złote, a polany płyn zetnie się całkowicie. Zależnie od piekarnika to może trwać, czasem nawet dodatkowe 30 minut.