Prosty i na pewno znajomy sposób na wykorzystanie rozmaitych resztek, głownie jarzynowych.
W oryginalnym pomyśle hiszpańska tortilla to kartofel (podsmażany od surowego), cebula i mięsista czerwona papryka zapieczone z jajkami. Ja często podkradam ten concept właśnie dla wyprowadzenie rozmaitych pozostałości, które w tej postaci nabierają świeżego blasku. Na przykład, dziś popychał mnie zalegający szufladę ugotowany kalafior, wiec zastąpi kartofla. Ponieważ jest ugotowany, cały pierwszy etap procesu się skróci – musimy naprawdę ‘przetworzyć termicznie’ tylko pora , inne składniki tyle co podgrzać; jeśli trafi się boczek wędzony i chcemy go podłączyć, trzeba naturalnie też trochę podsmażyć – wtedy bez albo bardzo mało oliwy… Potem tylko doprawić, pokryć jajkiem, i do pieca. Ot, cala fatyga. Ciekawe, ze poza surowymi jarzynkami dodaje się właściwie jajko, trochę rozbite, ale bez mleka albo śmietany, to ma nadać całości mniej delikatny niż omlet, troszkę twardawy, charakter. I to jest to!
Dzisiejszy przykład trochę banalny, ale smakowity. Nauczka jednak z niego taka:
- stosunek jarzyn do jajek powinien być w objętości na korzyść jarzyn, ale nie dwukrotnie. Dziś przesadziłam. Smaczne, ale trudno manipulować.
- Właściwie powinien placek być grubszy, czyli wzięłam za dużą patelnię albo za dużo jarzynek.. (see above..)
Wystarczy dla 2 na obiad Podajemy ze świeżą sałatą), dla 4 na lunch; spróbuje resztę zamrozić, zobaczymy.
- Posiekane resztki pancetty
- Por posiekany
- czerwona papryka
- Kilka oliwek kalamato, bez pestek
- 6 jajek
- Utraty parmezan
- Na oliwie (albo, w naszym przypadku, na pancetta) podsmażam por i paprykę
- Włączę piekarnik na 350F/175C
- Wrzucę na patelnie pokrojony kalafior, żeby się podgrzał
- Oliwki tez
- Mieszając podgrzewam wszytko, kilka minut.
- Kiedy ugotowane i gorące rozważam doprawienie na ostro papryka, może czosnek
- Trzepie jajka mikserem, polewam jarzyny
- Do pieca na 5 minut (aż się zetnie, ale jeszcze nie twardnieje, nie wysycha)
- Spróbuję wyrzucić na duży talerz..
A pyrki gdzie?
nie było w lodówce pyrek, był kalafior..
jeszcze ‘większa polowa’ jest, jeśli chcielibyście spróbować