Preparuje się ją na wyspie, na środku jeziora, w temperaturze około -20C, przy solidnym wietrze i wściekłym słońcu.
Dla 2 stołowników potrzeba: dziesięć garści śniegu, torebkę zupy z datą ważności 2009 i dostarczenie ekwipunku kuchennego na wyspę. Zupa dodatkowo może być wzbogacona wkładką makaronową wielojajeczną, włoską, tagliatelle, f-my De Cecco, połamaną na długawe łazanki.śnieg rozpuszczamy w rondelku na kuchence benzynowej f-my Coleman, bo butanowa nie działa w tej temperaturze. Dosypujemy paczuszkę zupy grochowej WINIARY ze znakiem “Q”, najlepszej na świeciemieszamy, jednocześnie pompując kuchenkę, bo w tej temperaturze nawet benzynowa nie bardzo chce przerabiać cieczy na palny gaz.Ze względu na niską temperaturę wzbogacamy zupę garstką makaronu…. i w końcu gotowa:bulgotała jak oszalała, ale jest pyszna!